Tureckie bułeczki z fetą i oliwkami czyli letnia kolacja na szybko.


Ostatnio trochę zapuściłam pieczenie chlebów na zakwasie na rzecz bułek. Lato temu sprzyja. Rano nastawiam ciasto przed bieganiem, a po powrocie formuję je i piekę. Wieczorem ciasto rośnie, kiedy przygotowuję kolację. Chyba rozsmakowałam się w tym bułkowaniu. Wymagają niewielkich nakładów pracy, a efekt jest... bardzo przyjemny. 

Bułeczki z dzisiejszego przepisu w oryginale są bułkami śniadaniowymi. Z dodatków jest tylko ziemniak (który nadaje ciastu wilgotności) i feta. Ja do tych bułek lubię dodawać oliwki i zioła i wtedy są doskonałym dodatkiem do serów, miski sałaty lub czego tylko chcecie. Idealnie sprawdzą się jako bułki do kanapek. 

Udanego weekendu.

Ja wyruszam na upragnione wakacje nad morze. Na pewno będę piec i gotować, bo to sprawia mi wielką przyjemność, ale ciężko mi powiedzieć kiedy poznacie te
przepisy. Najpóźniej po moim powrocie. Upragnione wakacje nie mają upragnionej długości, więc do usłyszenia najpóźniej na początku sierpnia. 
Odpoczywajcie i korzystajcie z uroków lata.


Kahvalti
tureckie bułki z fetą

350 g (2 3/4 szklanki) mąki pszennej typu 550
7 g świeżych drożdży lub 2 g (1 łyżeczka suszonych drożdży)
240 ml mleka
1 łyżeczka soli
1 średniej wielkości ugotowany ziemniak
100 g sera feta
8 posiekanych oliwek
1 łyżka świeżych ziół (rozmaryn, tymianek, miętę...)

wierzch
1 rozbełtane jajko
1 łyżka wody
nasiona czarnuszki, czarny sezam, mak....

Mleko doprowadzić prawie do zagotowania. Wystudzić do letniej temperatury. Do dużej miski wsypać mąkę, na wierzchu rozkruszyć drożdże (lub wsypać suszone). Całość zalać mlekiem i lekko oprószyć mąką. Przykryć ściereczką i odstawić na 1 godzinę. Dodać sól i przetarty przez praskę ziemniak.Zmiksować całość (końcówki haki) do uzyskania gładkiego ciasta (około 8 minut). Odstawić na 20 minut. Dodać oliwki, pokruszoną fetę i zioła. Wymieszać do połączenia się dodatków z ciastem, ale niezbyt mocno, żeby nie rozgnieść kawałków sera. Przykryć ciasto ściereczką i odstawić do wyrastania na 2 godziny. 
Ciasto lekko ugnieść, żeby pozbyć się nadmiaru gazu. Uformować z niego 12 bułeczek. Łatwo to zrobić natłuszczając dłonie oliwą lub olejem o neutralnym smaku. Bułeczki ułożyć (zachowując 4 cm odstępy) na dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i odstawić na 1 godzinę do wyrośnięcia.
Nagrzać piekarnik do 220 stopni C.  Wierzch bułek posmarować jajkiem rozstrzepanym z wodą i posypać nasionami.
Piec około 20 minut do zrumienienia się wierzchu. Upieczone bułki przestudzić na kratce.
 

Przepis Jane Mason z książki "The book of buns".

Komentarze

  1. Super blog ...jestem pierwszy raz i zostanę :) Miłego wypoczynku i pięknej pogody ...zapraszam do mnie :))))))) http://bliniaczkiwkuchni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przemiło czyta mi się takie słowa. Serdecznie dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń
  2. cudne zdjęcie (jak zawsze)...mam wakacje, chce bułkę, mam bułkę :), zaraz poczuję ich smak. Zyczę dobrego wypoczynku z pieknym latem AP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki czas wakacji jest cudowny. Chcę i mam.... Dobrze kiedy tak można :-) pozdrawiam i dziękuję za życzenia.

      Usuń
  3. Pychota! Udanego wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super pomysł, skorzystam i pozdrawiam z moich wakacji, teraz wulkany Auvergne a od jutra Alpy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudownie masz. Baw się dobrze i wielu wspaniałych wrażeń Ci życzę.

      Usuń
  5. Oczami jem wszystko!
    Z posta wynika, że przeszłaś na stronę biegających i to mnie cieszy :) :) :).
    Urlopu Ci życze, Lo, tak udanego jak pragniesz i pogody, która pozwoli spełnić oczekiwqnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeszłam! JA!!!!!! Nigdy bym się po sobie tego nie spodziewała, ale tak się stało. Pobyt w Holandii tak na mnie podziałał :-) Najważniejsze, że sprawia mi to wielką przyjemność. A najbardziej lubię rozgrzana po bieganiu zanurzyć się w zimnym Bałtyku. Dziękuję Ci za życzenia. Niech się spełniają.

      Usuń
    2. Super super super....! Ja właśnie wróciłam z mini triatlonu w okolicznej gminie- 10 km rower, 4 kajak, 5,3 bieg i jestem 5 wsród kobiet :)
      Wiesz, że ja mieszkałam w Holandii ? Ale na mnie tam podziałały rowery :) i robią wrażenie do dziś. Ciekawa jestem jak się łącz to Twoje bieganie z Holandią? Kawy bym z Tobą wypiła i posłuchała..., a później, albo wcześniej, razem pobiegała :)
      Wypoczywaj i korzystaj TAM, bo chyba już jesteś na miejscu :)

      Usuń
  6. Udanych wakacji :)
    Bułeczki wyglądają znakomicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie ci dziękuje jestem już na miejscu!

      Usuń
  7. Te zdjęcia zachęcają, by usiąść i smakować :). Cudne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię takie bułeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawy przepis na domowe bułeczki. Dla mnie bieganie tylko wieczorem. Najlepiej brzegiem morza Bałtyckiego.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.

Popularne posty