Verjus i pâté z wątróbek drobiowych z cydrem
Od
 czasu do czasu robię moim bliskim (lub znajomemu Francuzowi ;-)) pâté z
 wątróbek drobiowych. Nie jestem miłośniczką podrobów, ale pâté robię z 
przyjemnością, bo wiem ile radości sprawia jego jedzenie tym, którzy 
lubią wątróbki. To pâté, jak zresztą każde inne, powinno spędzić dobę w 
lodówce przed podaniem. Czas sprzyja przegryzieniu się wszystkich smaków
 i dopiero po tym czasie można w pełni docenić jego smak. 
W dzisiejszym przepisie do pâté używa się cydru i to jest strzał w dziesiątkę, jeżeli chodzi o połączenie smaków. Wierzchnia  warstwa to galaretka z cydru i verjus. Czym jest ten drugi składnik możecie przeczytać poniżej. Jeżeli go nie macie użyjcie do galaretki oprócz cydru niesłodzonego soku jabłkowego i octu z białego wina. Też będzie pysznie.
Inne sprawdzone przepisy na pâté i parfait znajdziecie w poniższych linkach. 
Verjus
 znany był już w średniowieczu, a teraz przeżywa drugą młodość. Coraz 
częściej wykorzystywany jest w kuchni (wielką popularnością cieszy się u
 australijskich szefów kuchni) i coraz łatwiej go kupić.
Verjus
 jest kwaśny i przypomina w smaku lekko rozcieńczony ocet winny. 
Powstaje przez wyciśnięcie soku z niedojrzałych winogron (ewentualnie 
dzikich jabłek). Słowo pochodzi z języka francuskiego od słów znaczących
 sok i zielony.
Oprócz Francji i Australii używany jest też w kuchni tureckiej, syryjskiej i perskiej.
Można
 zastąpić nim w potrawach ocet winny lub sok z cytryny. Dużą jego zaletą
 jest to, że nie "gryzie" się z winem. Sałata z sosem doprawionym 
verjusem komponuje się o wiele lepiej z winem niż z sosem zawierającym 
ocet.
Verjus można dodawać wszędzie tam, gdzie w przepisie używa się soku z cytryny lub octu. 
Pâté z wątróbek drobiowych z cydrem
230 g bardzo miękkiego masła
450 g wątróbek drobiowych (oczyszczonych)
1 duża cebula (pokrojona w drobną kostkę)
4 ząbki czosnku (pokrojone w plasterki)
250 ml wytrawnego cydru
3 łyżki (45 ml) calvadosu (można użyć ewentualnie koniaku, brandy, armagnacu)
450 g wątróbek drobiowych (oczyszczonych)
1 duża cebula (pokrojona w drobną kostkę)
4 ząbki czosnku (pokrojone w plasterki)
250 ml wytrawnego cydru
3 łyżki (45 ml) calvadosu (można użyć ewentualnie koniaku, brandy, armagnacu)
sól 
galaretka
4 płatki żelatyny
250 ml cydru
50 ml verjus (można zastąpić pół na pół niesłodzonym sokiem jabłkowym i jasnym octem winnym)
kilka gałązek tymianku 
Rozgrzać na dużej patelni 2 łyżki masła. Smażyć na nim partiami wątróbki po około 1 minutę z każdej strony. Wątróbki powinny pozostać w środku różowe, ale nie surowe. 
Usmażone wątróbki przełożyć do miski i wystudzić.
Na patelni rozgrzać około 1/3 pozostałej ilości masła i smażyć na małym ogniu cebulę przez około 10 minut. Cebula powinna się zeszklić i lekko zezłocić, ale nie rumienić.
Dodać czosnek i smażyć całość kolejne 2-3 minuty. Zwiększyć ogień na duży.
Dolać na patelnię calvados i podgrzewać, aż prawie cały odparuje. Dodać listki tymianku (około 1/2 łyżki), cydr i podgrzewać, aż całość w dużej mierze odparuje, a płyn nabierze konsystencji syropu. 
Przełożyć cebulę z płynem do pojemnika malaksera, dodać wystudzone wątróbki, posolić do smaku i zmiksować na bardzo gładką masę.
Dodać resztę masła i ponownie zmiksować całość do połączenia. 
Przełożyć masę do pojemniczków (słoiczków), z których będzie podawany pasztet, zostawiając miejsce na galaretkę.
Wierzch przykryć folią spożywczą.
Wstawić pasztet do lodówki do schłodzenia na 2-3 godziny.
Przyrządzić galaretkę. 
Płatki żelatyny namoczyć w zimnej wodzie przez 5 minut. 
Cydr i verjus przelać do dzbanka i wymieszać. 1/3 przelać do rondelka. Podgrzać prawie do zagotowania. Odcisnąć z nadmiaru wody żelatynę. Dodać ją do gorącego płynu i wymieszać do rozpuszczenia.
Dolać do reszty płynu w dzbanku i ponownie wymieszać.
Odstawić do wystudzenia.
Wyjąć z lodówki naczynka z pasztetem, ułożyć na wierzchu gałązki tymianku i delikatnie polać mieszanką cydru i verjus.
Ponownie wstawić do lodówki.
Chłodzić w lodówce przed podaniem przez minimum 12 godzin, a najlepiej przez 24 godziny.
Wyjąć z lodówki na 1 godzinę przed podaniem. 
Podawać z chlebem.
Pâté można przechowywać do 4 4ni w lodówce.








Witam, ciekawy przepis. Uwielbiam Twój blog. Ja ostatnio polubiłam drobiową wątróbkę i chętnie wypróbuję ten przepis. Na końcu posta wkradł się błąd:
OdpowiedzUsuń4 4ni
Bardzo ciekawe połączenie z cydrem. Też nie jestem wielką miłośniczką podrobów, ale pewnie moim domownikom by posmakowało :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że o verjusie nigdy nie słyszałam; będę się rozglądać.
OdpowiedzUsuńPate też nigdy sama nie robiłam, a ten Twój z rabarbarem leżakuje w zakładkach sama nie wiem już, jak długo...